sobota, 20 kwietnia 2013

Sztuczna woda w modelarstwie

Ostatnio nie miałem zbyt wiele wolnego czasu tak więc na chwilę odłożyłem budowę naszej floty i rozpocząłem prace przy tworzeniu sztucznej wody.

Ponieważ makieta zajmuje sporo miejsca musiałem (a raczej chciałem) ze względów finansowych zrezygnować z profesjonalnych środków i znaleźć jakąś tanią alternatywę - czyli plastelinę.

Opakowanie 12 kolorów plasteliny kosztuje niecałe 5 zł, a spokojnie wystarcza na większe ramki. Do makiety Portu Wojennego w Gdyni o wymiarach 100x50cm potrzebowałem 18 pasków, czyli półtora opakowania.

Sylikon
Sztuczną wodę próbowałem wykonać na wiele sposobów: użycie folii aluminiowej, sylikonu czy też modeliny. O ile folia dała mi dość słaby efekt o tyle sylikon wstępnie mnie zadowalał. Posiada on jednak spory minus - całość trzeba zrobić od razu, trzeba również się śpieszyć, a w dodatku brzydko pachnie podczas obróbki. O ile na małe ramki się nadaje, o tyle do dużych instalacji już nie... W dodatku po zaschnięciu ciężko wprowadzić już jakiekolwiek zmiany.


 (Sztuczna woda wykonana z sylikonu sanitarnego)

Plastelina
Wpadłem na pomysł zrobienia wody z plasteliny. Pomysł wydawał się prosty - wystarczy wyłożyć ramkę niedrogą plasteliną i pomalować (modelina się nie nadaje). Plusy - nie trzeba się śpieszyć i można ją dowolnie modelować, minusy... farba ciężko kryje (choć nie sprawdzałem olejnych). Potrzeba wylać jej sporą ilość ale dla mnie to nie problem. I tak powstawał moja pierwsza gablotka z "plastelinową wodą" dla modelu ORP Kaszub.



 (Sztuczna woda wykonana z plasteliny)

Na powyższych zdjęciach położone są 4 warstw wodnej farby ReflexBlue stanowiące bazę. Mocniejsze białe fale przy okręcie to wodna farba Opaque White + Transparent White, lekkie rozjaśnienia tafli wodnej uzyskałem dzięki nakładaniu kilku warstw wodnej farby Transparent White.

Za kilka dni umieszczę relację z etapów malowania takiej wody.

Póki co kilka zdjęć plastelinowej wody po naniesieniu 4 warstw farby bazowej ReflexBlue...





Należy nałożyć jeszcze jedną, może dwie warstwy bazowe i dopiero potem nanosić kolejne odcienie imitujące fale.

O kolejnych etapach piszę >> tutaj <<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz